Will read anything you post on vocaroo.com

will read anything you post on vocaroo.com

Attached: fa244cf4a3e2e6062fe9b58538a5ba63f5ee6679_00[1].jpg (382x512, 37K)

Other urls found in this thread:

vocaroo.com/i/s0dx5HazXO1P
vocaroo.com/i/s0IfFwKLMTZ2
vocaroo.com/i/s0M1rpaM6OuU
vocaroo.com/i/s05gPpBQx0B6
vocaroo.com/i/s0wdTyBQy2uU
vocaroo.com/i/s1O9GTe4Rcqr
youtube.com/watch?v=LopWRJj0i4k
twitter.com/NSFWRedditVideo

amei is a gay

vocaroo.com/i/s0dx5HazXO1P

based

>american reads an audio file

Attached: 1507587223387.jpg (633x692, 52K)

test
U

I'd just like to interject for a moment. What you're referring to as Linux, is in fact, GNU/Linux, or as I've recently taken to calling it, GNU plus Linux. Linux is not an operating system unto itself, but rather another free component of a fully functioning GNU system made useful by the GNU corelibs, shell utilities and vital system components comprising a full OS as defined by POSIX.

Many computer users run a modified version of the GNU system every day, without realizing it. Through a peculiar turn of events, the version of GNU which is widely used today is often called "Linux", and many of its users are not aware that it is basically the GNU system, developed by the GNU Project.

There really is a Linux, and these people are using it, but it is just a part of the system they use. Linux is the kernel: the program in the system that allocates the machine's resources to the other programs that you run. The kernel is an essential part of an operating system, but useless by itself; it can only function in the context of a complete operating system. Linux is normally used in combination with the GNU operating system: the whole system is basically GNU with Linux added, or GNU/Linux. All the so-called "Linux" distributions are really distributions of GNU/Linux.

(nice dubs)
vocaroo.com/i/s0IfFwKLMTZ2

Read this
The Amerimutt is immunized against all dangers; one may call him a fatso, pant shitter, school shooter, Israel's greatest ally, it all runs off him like water off a raincoat. But call him a Mutt and you will be astonished at how he recoils, how injured he is, how he suddenly shrinks back; “I’ve been found out.”

I love cockie cocks cocks cockie cocks cocks, cocks in my ass, cocks in my ass, I love cockie cocks cocks cockie cocks cocks, cocks in my ass, cocks in my ass

vocaroo.com/i/s0M1rpaM6OuU

vocaroo.com/i/s05gPpBQx0B6

fuck you
vocaroo.com/i/s0wdTyBQy2uU

>that ending
It's perfect, thank you.

Nazi seizure of power

vocaroo.com/i/s1O9GTe4Rcqr

perfect

Jow Forums is an English-language imageboard website. Users generally post anonymously, with the most recent posts appearing above the rest. Jow Forums is split into various boards with their own specific content and guidelines. Registration is not possible (except for staff).

Launched on October 1, 2003, the site was modeled on Japanese imageboards, particularly Futaba Channel. Jow Forums's first boards were originally primarily used for posting pictures and discussing manga and anime. The site quickly became popular, expanded, and now features boards dedicated to a wide variety of topics, from anime/manga to videogames, music, literature, fitness, politics, and sports.

The site has been linked to Internet subcultures and activism groups, most notably Anonymous, the alt-right and Project Chanology. Jow Forums users have been responsible for the formation or popularization of Internet memes such as lolcats, Rickrolling, "Chocolate Rain", Pedobear and many others. The site's "Random" board, also known as "/b/", was the first board to be created, and is the one that receives the most traffic. As its name suggests, the Random board has minimal rules on posted content. Gawker once jokingly claimed that "reading /b/ will melt your brain".[8] The site's anonymous community and culture have often provoked media attention.

Jow Forums users have been instrumental in pranks such as hijacking Internet destinations to cause images of Rick Astley to appear in place of their content, coordinating attacks against other websites and Internet users, and posting threats of violence in order to elicit individual and public reactions. The Guardian once summarized the Jow Forums community as "lunatic, juvenile ... brilliant, ridiculous and alarming"

Stutonowy pociąg pełznie po szynach
Szyny ryczą jak matula, która jęczy po synach
Bo historii zegar wskazuje że śmierci godzina już nastała
Czy ktoś mógłby torów stęki powstrzymać?
Widzę zza szyby ten przedział
Pana, co tu najwyraźniej cztery zimy przesiedział
Zimny wzrok, gęsta broda, pod nią kły ma niedźwiedzia
Przy okazji jestem Filip Szcześniak, gdybyś nie wiedział
I na przyszłość będę starał się latać
Brak pojęcia za co znów spotyka kara mnie taka
Patrzy na mnie ciągle typ, jakby starał się bratać
Wyprany tweed i koszula jakby stara cerata
Bada mnie w mig, jestem pewien że mnie zaraz zagada
O stan ducha i cywilny, czym para się tata
No a ja czym, ale nagle straszny hałas się wkrada
Otwarte drzwi, "Cola, piwo, chrupki, kawa, herbata!"
Ma okrutną buzię oraz butny ton
Kupić u niego, prędzej na Syberii kupię szron
Pasażer wstaje wartko, przekracza Rubikon
Spokojnie poprawia swój krawat po czym mówi: "Won!"
Dostrzegam chłodny marmur jego oka
Czarne myśli w jego czaszce już się budzić chcą
Pragnienia ma ukryte, nie na pokaz
Widzę, że chce mieć duży dom, pełen cudzych żon

Chcę mieć duży dom, pełen cudzych żon - słyszysz?
Tylko tobie mówię wprost, że ja lubię brnąć w cyfry
Niektórzy ludzie lubią pląs, a niektórzy chcą ciszy
Cały dom w marmurze, cały dom w marmurze
Czarne myśli znowu śpią na górze, o!

Żyły w kolorze krwi jagnięcej
Chyba w moim wieku jest, lecz jakby widział więcej
Jakby się po stromych szczytach życia wspinał mężniej
Z technologii nie korzystał, wszystko pisał ręcznie
W ortaliony się nie wpycha, żeby iść na bieżnie
Bo całe życie ucieka lub biega za kimś
Nagle widzę, okiem łypie spod tej brwi potężnej
Lepiej się zacznij uśmiechać lub przestań gapić
Wpisuję kod 4-8-2-2

Sześć nieodebranych od Jedynaka
Jedynak planuje koncerty Taca
Poczta głosowa, słyszę "Felipe, no będzie draka"
A ja uciekłem, bo mnie męczy rap-gra
Jeszcze chwil parę musiałby mnie ktoś uwięzić w kaftan
Jestem za stary żeby walczyć już o względy świata
Chce wszystkie prace swoje spalić jak przed śmiercią Kafka
Męczy oraz dziwi wszystko
Zawsze czułem że ja mogę w każdej chwili zniknąć
Teraz czuję, że nie wrócę do tych singli szybko
Odwołuj trasę Janek, Fifi prysnął
Patrzę na sąsiada, chyba już zasnął
Dokąd jadę, czuję że interesuje was to
Kocham WWA lecz robi się tam ciut ciasno
Znów te głosy, gdy mój pociąg wjeżdża w Trójmiasto

Chcę mieć duży dom, pełen cudzych żon - słyszysz?
Tylko tobie mówię wprost, że ja lubię brnąć w cyfry
Niektórzy ludzie lubią pląs, a niektórzy chcą ciszy
Cały dom w marmurze, cały dom w marmurze
Czarne myśli znowu śpią na górze, o!

Otwieram okno chłonąc zew morza
Rześki wiatr, wielki świat, wodne bezdroża
To tylko mały ja kontra ogrom przestworza
I młodzi chłopcy, co pakują sobie biel w nozdrza
Różowiejąc niby wieprz z rożna, żywią nadzieję, że wybranka będzie bezbożna

Chociaż życie to zły sen, czasem wręcz koszmar
To nie chcę budzić się - no jak tak rzec można?
Nie będę szukał wrażeń. chcę żyć w hotelu, czasem co najwyżej pójść na plażę
Napisać płytę, pić herbatę i się czuć jak starzec
Bo chcę wypocząć, zanim skończę jak ten współpasażer
Który zniknął, wielka szkoda miałem plan
Otóż miałem zapytać go: „Skąd ja pana znam?”
Te ostatnie dni w Warszawie mało spałem, fakt
Czy to majaki, czy jechałem w tym przedziale sam?
”Niemożliwe”
To dopiero dobry fortel
Czy mam zwidy bo się przemieniłem w moczymordę?
Ciężki biznes, poopowiadam o tym potem
No bo wysiadam i przechadzam się nad polskim fiordem
Niebo ciemne i kleiste, niby mocny porter
Wysilić te oczy, widzę dość ogromny hotel
Ogromny hol, w nim znajduję jakiś skromny fotel
Pojawia się ogromny wąs, za nim nocny portier

-Pan Szcześniak, dobry wieczór, czekaliśmy na pana. Zameldowaliśmy pana w pokoju 515
-Nie mam rezerwacji żadnej, także...
- Proszę, zapraszam do windy. Zdajemy sobie sprawę że przed panem ogrom pracy, oczywiście, niemniej zachęcam pana do uczestniczenia w życiu naszego hotelu. Za kilka dni odbywa się wieczorek taneczny, obecność obowiązkowa!
-No nie wiem, zobaczę...Nie ma pan czasem ładowarki do takiego telefo...
-Nie. Zachęcamy gości do niekorzystania z technologii
-Super
-Voilà. Pański pokój, a oto klucz, i wideo powitalne. Dobranoc. I powodzenia

Należy wam się zwrotka końcowa
W głowie mam pasażera, co za postać grobowa
Z lustra patrzy na mnie obca osoba
Jednocześnie moja lepsza oraz gorsza połowa
Aura mu się nocna podoba
Czerwona lampka, czyżby poczta głosowa?
Czy to wieść jakaś niesiona jest okropna, hiobowa?
Kto mnie znalazł tu, komu się marzy nocna rozmowa?

"Chcę mieć duży dom, pełen cudzych żon" - słyszysz?

A więc znalazłeś się w hotelu ”Marmur”
Zażywaj słońca oraz jodowanego powietrza
Ciesz się szumem drzew, bulgotaniem morza
I niestworzonym krzykiem lokalnego ptactwa
Cicho tam!
Porywa cię wieczorna melancholia?
Udaj się do sali bankietowej
I poznaj współtowarzyszy turnusu
Nie rób głupstw Filip, masz tu wypocząć!
Bogata oferta alkoholowo-gastronomiczna
Niecodzienna architektura
Brak rozkojarzającej technologii
Obowiązkowa psychoterapia, kursy tańca
Nierobienie głupstw
Wykwintne wieczory z wykwintnymi gośćmi
Witaj w hotelu ”Marmur”!

Say "Hot gay secks" in a lewd way with intensified fervor with each word you say

Attached: 1520802218874.jpg (252x355, 47K)

>Stutonowy pociąg pełznie po szynach
>Szyny ryczą jak matula, która jęczy po synach
>Bo historii zegar wskazuje że śmierci godzina już nastała
>Czy ktoś mógłby torów stęki powstrzymać?
>Widzę zza szyby ten przedział
>Pana, co tu najwyraźniej cztery zimy przesiedział
>Zimny wzrok, gęsta broda, pod nią kły ma niedźwiedzia
>Przy okazji jestem Filip Szcześniak, gdybyś nie wiedział
>I na przyszłość będę starał się latać
>Brak pojęcia za co znów spotyka kara mnie taka
>Patrzy na mnie ciągle typ, jakby starał się bratać
>Wyprany tweed i koszula jakby stara cerata
>Bada mnie w mig, jestem pewien że mnie zaraz zagada
>O stan ducha i cywilny, czym para się tata
>No a ja czym, ale nagle straszny hałas się wkrada
>Otwarte drzwi, "Cola, piwo, chrupki, kawa, herbata!"
>Ma okrutną buzię oraz butny ton
>Kupić u niego, prędzej na Syberii kupię szron
>Pasażer wstaje wartko, przekracza Rubikon
>Spokojnie poprawia swój krawat po czym mówi: "Won!"
>Dostrzegam chłodny marmur jego oka
>Czarne myśli w jego czaszce już się budzić chcą
>Pragnienia ma ukryte, nie na pokaz
>Widzę, że chce mieć duży dom, pełen cudzych żon
>Chcę mieć duży dom, pełen cudzych żon - słyszysz?
>Tylko tobie mówię wprost, że ja lubię brnąć w cyfry
>Niektórzy ludzie lubią pląs, a niektórzy chcą ciszy
>Cały dom w marmurze, cały dom w marmurze
>Czarne myśli znowu śpią na górze, o!
>Żyły w kolorze krwi jagnięcej
>Chyba w moim wieku jest, lecz jakby widział więcej
>Jakby się po stromych szczytach życia wspinał mężniej
>Z technologii nie korzystał, wszystko pisał ręcznie
>W ortaliony się nie wpycha, żeby iść na bieżnie
>Bo całe życie ucieka lub biega za kimś
>Nagle widzę, okiem łypie spod tej brwi potężnej
>Lepiej się zacznij uśmiechać lub przestań gapić
>Wpisuję kod 4-8-2-2
what song is this Poland

youtube.com/watch?v=LopWRJj0i4k

soon

>be me
>browsing Jow Forums
>see a wild greentext
thisismychance.pptx
>screenshot
>go to r/greentext
>check to see if it's been posted yet
>it hasn't
>post it
>check back hours later
>mfw it got more than 400 points
>mfw now I have over 3000 karma

now i'm gonna go post this one to r/greentext

still waiting

tomorrow